Wieczorem 16 maja wszystkie moskiewskie media podały szokujące wiadomości: w jednej z miejskich klinik znaleziono porzuconą dwuletnią dziewczynkę. Dziecko siedziało cicho, dziecko nie płakało, chociaż było przestraszone. Nawiązała kontakt z personelem szpitala i policją, ale nie ujawniła żadnych istotnych informacji na swój temat ze względu na swój mały wiek: dziewczyna dopiero co nauczyła się mówić i na razie nie jest w stanie dobrze wyrażać swoich myśli.
Badania zewnętrzne wykazały, że na ciele znalezionego dziecka nie ma śladów pobicia, jest ono umiarkowanie dobrze odżywione i nie ma chorób przewlekłych. Teraz dziecko jest w szpitalu, bo ma lekką gorączkę.
Dlaczego dziecko było samo?
Śledczy na kamerach monitorowali moment opuszczenia dziecka: pechowa matka, zakrywając twarz maską medyczną, pewnie weszła do gabinetu lekarskiego z dzieckiem w ramionach, posadziła ją na krześle i szybko po lewej.
Matka dziewczynki została odnaleziona następnego dnia: była to 21-letnia ukraińska Maria. Zapytana przez śledczych, co skłoniło ją do popełnienia takiego czynu, odpowiedziała, że nie radzi sobie ze swoimi obowiązkami. Aby oddać dziecko do sierocińca, według niej „nie pomyślała o tym”. Jak dowiedziała się policja, takie działania są typowe dla Marii – znaleziona Nina jest jej drugim dzieckiem, pierwsze też porzuciła wcześniej, jednak zostawiła je w szpitalu.
Według babci pechowa matka rozwiodła się z mężem około rok temu i jest teraz w związku z innym mężczyzną. Przypuszczalnie Maria pozbyła się córki, aby nie ingerować w swoją nową miłość.
Co dalej?
Nieszczęsna matka staje w obliczu kryminalnego artykułu za narażenie nieletniego na niebezpieczeństwo, dziś została zatrzymana. Los dziewczyny jest przesądzony. Babcia dziecka wyraziła chęć zatrzymania dziewczynki dla siebie, ale już znaleziono rodzinę gotową przejąć opiekę nad dzieckiem.
Mamy nadzieję, że to, co się wydarzyło, nie wpłynie na psychikę dziecka, a nowi opiekunowie, czy to ktoś z krewnych, czy inne osoby, zaopiekują się Niną i nie pozwolą, aby takie sytuacje się powtórzyły.